18 września 2023

Jak zabito tę powieść

Za granicą
Źródło: https://polona2.pl/item/z-nad-polskiego-morza,NzY3MjE1NzA/0/#info:metadata
Od momentu, w którym skończyłam czytać tę powieść do chwili, w której piszę te słowa - w mojej głowie przetaczała się szalona galopada myśli. Skrytykować czy nic nie napisać? Bo pochwalić nie dam rady. No dobrze, znajdę może jeden, góra dwa argumenty „za”, ale na pewno niezbyt duże i na pewno nie więcej. Krytykować co prawda lubię, ale albo autorów zagranicznych albo dawno już nieżyjących, a tu trzeba naszego rodzimego, w dodatku w sile wieku i szczycie formy (choć tego nie jestem tak do końca pewna), którego widziało się osobiście, rozmawiało, uśmiechało, żartowało. Jednym słowem - co robić, jak żyć?
Jak sami widzicie - jednak napisałam, wygrało we mnie... nie wiem co, może to, że niby dlaczego mam oszczędzić naszego rodzimego, żyjącego, w sile wieku itd., skoro mi się nie podobało. Ba! Już dawno nie czytałam książki z takim zażenowaniem i bólem zębów, z takim wstydem, z cisnącym się na usta pytaniem dlaczego ktokolwiek to napisał i wydał… Panie Chmielarzu… moim zdaniem „Za granicą” nie powinno ujrzeć światła dziennego w takiej formie, w jakiej wypuścił pan je w świat i nie rozumiem dlaczego pan to zrobił. Przepraszam. A może właśnie wcale nie.…