28 lutego 2023

Wariant Abramowskiego

Półmistrz
Źródło: https://polona.pl/item/popularny-wyklad-gry-w-szachy,OTY0NTc3NTU/0/#info:metadata
Nie jestem wytrawnym graczem w szachy ale znam podstawowe zasady i kilka terminów… Znam też kilka nazwisk i mogę się popisać w jakimś szachowym towarzystwie (nie, żebym się w takim obracała) że wiem, że Michaiła Tala nazywa się Czarodziejem z Rygi a Alechin miał na imię Aleksander. Wiem też, że latem 1939 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej polska reprezentacja płynęła do Buenos Aires na olimpiadę szachową. Kiedy więc w ręce wpadł mi kryminał Mariusza Czubaja „Półmistrz”, którego bohaterowie płyną do Argentyny razem z szachistami i jeszcze w dodatku z Gombrowiczem (który w rzeczywistości płynął owszem, ale później i na innym statku, zresztą Czubaj wyjaśnia wszystko w posłowiu!), stwierdziłam, że ja po prostu tę książkę przeczytać muszę!

14 lutego 2023

Cudu nie było

Bez. Ballada o Joannie i Władku z jurajskiej doliny
Źródło: https://polona.pl/item/kobieta-i-mezczyzna-z-dzieckiem-w-kolysce,MTM2MjMxODM/0/#info:metadata
A miało być tak pięknie…
Wszystko zapowiadało sukces. Autor - Andrzej Muszyński, młody (rocznik ‘84) a już zauważony przez krytykę po swoich wcześniejszych powieściach, m.in. wydanych przez Wydawnictwo Literackie „Podkrzywdziu” i „Fajrancie”. Temat - delikatny i drażliwy jednocześnie - bezdzietności i tego, co brak potomstwa za sobą pociąga: pewne napiętnowanie społeczne, problemy w małżeństwie, problemy ze sobą samym. Nominacja do Nagrody Literackiej Gdynia. Pochwały okładkowe.
Ale mimo to do sukcesu czytelniczego w przypadku „Bez. Ballady o Joannie i Władku z jurajskiej doliny” u mnie nie doszło. Dlaczego?

24 stycznia 2023

W genach

Sundial
Źródło: https://polona.pl/item/tresura-psa,ODk3NzExMTg/0/#info:metadata

Gdybym wcześniej nie przeczytała „Ostatniego domu na zapomnianej ulicy”, pewnie po pierwszym zdaniu drugiej, wydanej w Polsce w 2022 r. powieści Catriony Ward spodziewałabym się, że „Sundial” będzie jeszcze jednym dreszczowcem psychologicznym z toksyczną rodziną w tle. Na szczęście Ward ma nie tylko oryginalne imię, ale i oryginalny sposób snucia fabuły, więc jej powieść nie dała się zamknąć w żadnej z istniejących literackich szufladek. Mocno zapadła w pamięć. Trochę przestraszyła, trochę dała do myślenia. Kazała czekać na następną książkę Catriony z nadzieją, że po raz trzeci dane mi będzie poucztować literacko.

9 stycznia 2023

Szklanka wody

Błękit
Źródło: https://polona.pl/item/hel-port-w-czasie-nadciagajacej-burzy,Njg4ODkwMzg/0/#info:metadata
Nie, nie. Tytuł tej recenzji to nie nawiązanie do przeboju Bajmu (czy to była jednak solowa Beata Kozidrak?), ale zwrócenie uwagi na rzecz tak zwykłą, powszechną, codzienną, że aż wydaje się niewarta wspominania. Czy jednak naprawdę? W momencie gdy my przepuszczamy litry wody w kanał nie zakręcając kranu przy myciu zębów, opłukując wspomnianą już szklankę pod bieżącą wodą, albo napełniając czajnik w ilości większej niż jesteśmy w stanie zużyć za jednym posiedzeniem (które to nadwyżki również zostaną oczywiście wylane) - Afryka umiera z pragnienia.
Ale Afryka jest daleko a woda w kranie blisko, na wyciągnięcie ręki. Przynajmniej do czasu.
I o tym właśnie jest „Błękit”, kolejna po „Historii pszczół” (o której pisałam TUTAJ) powieść norweżki Mai Lunde.

27 grudnia 2022

Ku pokrzepieniu!

Niespokojni ludzie
Źródło: https://polona.pl/item/imbryk-elektryczny-to-goraca-herbata-i-w-dzien-i-w-nocy,OTU2MDUxMTQ/0/#info:metadata

Od czasu do czasu każdy czytelnik potrzebuje jakiejś pokrzepiającej lektury, będącej jak kubek gorącej herbaty, gdy się przemarzło na mrozie. To fakt i nie ma co z nim dyskutować. Natomiast możemy polemizować co do tego jaki to ma być kubek, jaka w nim herbata, a może w ogóle nie herbata tylko kakao albo nawet kawa… Staję do tej polemiki na stanowisku, że choćbym nie wiem jak bardzo lekturowego pokrzepienia potrzebowała, nie znajdę go w powieściach romantycznych. No, proszę Państwa, tej herbaty to ja nie wypiję, bo od razu mnie mdli, choć próbowałam wielokrotnie. Ale zdaje się, że właśnie znalazłam gatunek, który mi odpowiada. Choć może gatunek to za dużo powiedziane, znalazłam autora, który mi odpowiada. Szweda. Fredrika Backmana.

12 października 2022

Nie myśleć... przy zwłokach!

Na skraju załamania
Źródło: https://polona.pl/item/pocztowka-okolicznosciowa,MzYxODQxNjc/0/#info:metadata
Umęczona upałem, który w kilka lipcowych dni A.D. 2022 wysuszył trawę i mój umysł, zapytałam koleżankę Elę (mam dużo koleżanek i na szczęście wiele z nich czytuje różne typy literatury), czy może mi polecić książkę, która mnie wciągnie, ale nie obciąży (zwłaszcza emocjonalnie), która każe myśleć, ale nie za dużo, która będzie czysto rozrywkowa, ale jednak na dobrym poziomie. I w której pojawi się trup, no bo proszę ja was, jak w ogóle można myśleć o dobrej rozrywce bez trupa… (to jest żart, oczywiście!). I koleżanka Ela zapytała: „a czytałaś coś Paris?” Odpowiedziałam, że nie i od razu się zawstydziłam, bo podobno wszyscy już czytali Paris i jej debiut „Za zamkniętymi drzwiami”. No, jak się okazuje - prawie wszyscy… W ramach literackiej skruchy postanowiłam zadośćuczynić Paris i sięgnęłam po jej drugą powieść „Na skraju załamania”. I właśnie o niej chcę wam opowiedzieć.

11 lipca 2022

Do czego przydają się internety…

Stara Słaboniowa i Spiekładuchy
Źródło: https://polona.pl/item/wampiry-powiesc-osnuta-na-faktach-autentycznych-przez-kazimierza-debno-krzyzanowskiego,OTY0NTY2NDc/0/#info:metadata
Dawno, dawno temu wpadła mi w ręce książka, z którą od tamtej pory najchętniej w ogóle bym się nie rozstawała. „W kręgu upiorów i wilkołaków” Bohdana Baranowskiego Wydawnictwa Łódzkiego z 1981 roku obudziło we mnie zainteresowanie folklorem, wierzeniami ludowymi i demonologią. To z niej dowiedziałam się, że to nie upał i udar słoneczny mogą powodować omdlenia, tylko Południce, że Zmora będzie nam uciskać klatkę piersiową w czasie snu, że rozstaje dróg to miejsca, w których najłatwiej spotkać czarownicę… Oczywiście na każdego upiora i wilkołaka Baranowski podawał sposób. Jednym słowem jego książka była jak podręcznik dla łowcy potworów. Są ludzie, którzy by go potrzebowali (ja) i są tacy, którzy książkom nie dowierzają, bo całą opisaną w nich wiedzę mają w głowie, przekazywaną tam z pokolenia na pokolenie. Słaboniowa zdecydowanie należy do tych drugich…