Utonęła
Źródło: https://polona2.pl/item/matka-boza-ratuje-tonaca-kobiete,MjQ2MzgwNjI/0/#info:metadata |
Na początku nic nie zapowiadało, że Bohman sprawi, że na długo odrzuci mnie od literatury kobieco-psychologicznej, tym bardziej, że moje poprzednie spotkanie ze szwedzką autorką było jak najbardziej udane (możecie o nim przeczytać TUTAJ). Ale już po kilku stronach lektury powieści wiedziałam, że tym razem wszystko pójdzie nie tak.
„Utonęła” to historia dwóch sióstr. Starsza z nich, Stella, jest specjalistką od zieleni miejskiej. Oprócz stałej, satysfakcjonującej ją pracy ma ustabilizowany związek ze starszym sporo od siebie powieściopisarzem Gabrielem, dom na wsi i nieskazitelny gust. Czyli wszystko, czego nie ma jej młodsza siostra Marina. Studentka historii sztuki z niezaliczonym semestrem, „rozgrzebaną” pracą na temat Rosettiego, związkiem, który chyli się ku upadkowi, bez żalu zaangażowanych w niego Mariny i Petera, kiepskim wizerunkiem i zerowym pomysłem na przyszłość, a przede wszystkim na siebie.
Chyba nie trzeba mieć jakiejś rozbuchanej wyobraźni, żeby spośród mnóstwa opcji popchnięcia do przodu fabuły wytypować, co może się wydarzyć, gdy Marina przyjedzie w odwiedziny do Stelli i Gabriela... Oczywiście, zazdroszcząc siostrze niemal wszystkiego, sięgnie po to, co może dostać. A że praca, dom, zainteresowania, styl są poza jej zasięgiem, zaś Gabriel - podstarzały, dosyć żałosny megaloman-erotoman karmi się uwielbieniem innych i wprost czeka na najmniejszy sygnał od młodej kobiety - Marina nawiązuje z nim romans.
Jesteśmy na etapie trójkąta. Co dalej? A czego tym razem się spodziewacie? Podpowiem, że powieść Bohman spojleruje już samym tytułem, więc bez najmniejszych wyrzutów sumienia zdradzę wam, że w drugiej części tej historii patrzymy na kolejną wizytę Mariny w domu Gabriela, tym razem w celu uporządkowania rzeczy po zmarłej Stelli, która... utonęła.
Czy to był nieszczęśliwy wypadek? A może Stella popełniła samobójstwo? A może do jej śmierci przyczynił się Gabriel? Ostatecznie między nimi nie układało się najlepiej... Czy Marina dowie się prawdy o związku siostry? Czy ustrzeże się przed popełnieniem jej błędów? A może zamknie oczy na niepokojące sygnały i na ślepo wkroczy w związek z Gabrielem?
Powinnam była chcieć poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania, ale nie chciałam. I w zasadzie doczytałam powieść do końca tylko dlatego, że jakoś wstyd mi było rezygnować z lektury liczącej sobie zaledwie 172 strony. Można więc założyć, że niewielka objętość jest jednym z plusów powieści. Drugiego nie znajduję. Ale tak jak pisałam na początku, być może wynika to z faktu, że przeczytałam już bardzo dużo książek o kobiecej psychice, o kobietach postawionych w trudnych sytuacjach, o kobietach w zderzeniu z męskim światem i z mężczyznami. W „Utonęła” nie znalazłam nic nowego, wręcz przeciwnie, cała powieść była dla mnie operowaniem kliszami, utartymi schematami fabularnymi, przewidywalnymi zachowaniami bohaterów - kobieta pod wpływem toksycznego mężczyzny, toksyczny mężczyzna dominujący nad kobietą... Powiedziałabym nawet, że uczynienie Mariny narratorką powieści, czyli możliwość wglądu w jej psychikę, dodatkowo mnie zniechęciło, bo czarno na białym pokazało niedojrzałość (żeby nie powiedzieć głupotę) bohaterki i momentami prowokowało mnie do użycia zwrotu, którego nienawidzę i przeciwko któremu występuję zawsze i ze wszystkich sił: sama sobie winna.
Usprawiedliwieniem tej słabości powieści „Utonęła” może być fakt, że choć w Polsce wydawnictwo Pauza wydało ją w 2021 roku (jako trzecią po „O zmierzchu” i „Ta druga”), tak naprawdę jest to debiut powieściowy autorki z 2010 roku. Możemy więc założyć, że jako pierwsza, jest zarazem powieścią najsłabszą (choć sama nie do końca przyjmuję takie tłumaczenie, znam wiele debiutów błyskotliwych, zaskakujących, lepszych niż kolejne powieści tych samych autorów).
Podsumowując, podobnie jak w przypadku powieści „Za granicą” Wojciecha Chmielarza (nad którą pastwię się szczegółowo TUTAJ), jak dla mnie jedynym plusem książki „Utonęła” jest to, że na jakiś czas skutecznie mnie zniechęciła do sięgania po psychologiczne powieści z kobietami w roli głównej. Co daje mi trochę więcej czasu na eksplorowanie innych gatunków literackich.
Ale być może wasze zdanie o tej książce będzie lepsze. Nie zapomnijcie wtedy, żeby dać mi znać...
Mg
Chcecie wypożyczyć? Sprawdźcie dostępność w KBP.
Źródło: https://wydawnictwopauza.pl/produkt/utonela/ |
Bohman, Therese: Utonęła. - Warszawa : Pauza, 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz