25 lipca 2023

Gdzie leży prawda?

Historia na śmierć i życie
Źródło: https://polona.pl/item-view/d49c92c5-23fa-4d16-beac-c078122f9189?page=0
W styczniu 1996 roku miałam prawie 14 lat. Pamiętam więc doskonale tamte czasy, a raczej moje spojrzenie na tamte czasy. Pamiętam, że wielki świat dobrobytu, znany z „Dynastii” kusił ale dla większości był wciąż jeszcze nieosiągalny. Pamiętam, że niektórzy decydowali się wejść do niego bocznymi drzwiami, ci bardziej znani z tych niektórych mieszkali w Prószkowie i Wołominie. Pamiętam, że nam, dzieciakom dorastającym na prowincji, gangsterka nie imponowała a łatwa forsa była na wiek wieków powiązana z pojęciem oszustwa, rozboju, a więc grzechu i zła. I nie było przebacz, nic nie tłumaczyło tego kto kradnie albo zastrasza, albo bije, żeby zdobyć pieniądze. Choćby nawet chciał za nie kupić lekarstwa… Pamiętam, że tamtej zimy dla pieniędzy skatowano w Warszawie młodą dziewczynę, Jolantę Brzozowską. Pamiętam, że za brutalne morderstwo skazano troje nastolatków, w tym Monikę Osińską, starszą ode mnie o 5 lat. W chwili zabójstwa Brzozowskiej Osińska miała 19 lat, w maju miała zdawać maturę, potrzebowała pieniędzy przed studniówką.