26 lutego 2019

Za późno?

Opowieść Podręcznej
Źródło: https://polona.pl/item/matka,NzcxNDgwNjU/#info:metadata
Nie wiem, dlaczego przeczytałam ⹂Opowieść Podręcznej” tak późno (nie, że wieczorem, tylko że po trzydziestce ☺). Bo to zdecydowanie jedna z tych książek, które trzeba znać. Które wywierają na czytelnika wpływ i zmuszają go do zajęcia stanowiska w kwestiach kluczowych. Gdyby więc powieść Margaret Atwood była podsuwana przez matki, polonistki albo bibliotekarki nastoletnim córkom, uczennicom i czytelniczkom, to wzrastałyby szanse, że nie ziści się nigdy przyszłość opisywana w ⹂Opowieści…”, bo dzisiejsze dziewczęta a jutrzejsze dorosłe kobiety, które będą ją tworzyć, zostały ostrzeżone w porę. Ale niech ten mój wstęp nie sprawi, że powieść Atwood zostanie zaszeregowana jako literatura feministyczna (choć w jakimś aspekcie jest nią niewątpliwie). Byłoby to olbrzymim spłyceniem jej problematyki oraz przesłania.

12 lutego 2019

O życiu

Po trochu
Źródło: https://polona.pl/item/zniwo-die-ernte-la-moisson,NzcwMTc2NTc/0/#info:metadata
„Po trochu” to debiut Weroniki Gogoli, pochodzącej z okolic Nowego Sącza tłumaczki ze słowackiego i ukraińskiego, rocznik ‘88. Trzy z czterech powyższych informacji wystarczyły mi za rekomendację. Debiut (bo debiuty są zawsze niespodzianką), Nowy Sącz (bo choć oddalony od mojego Krosna o ponad 90 km, to jednak bliższy jakoś sercu niż np. Warszawa) no i rocznik ‘88 (bo choć autorka nieco ode mnie młodsza, to jednak nie o tyle, bym nie mogła przejrzeć się w jej wspomnieniach). I dostałam wszystko to, czego się po lekturze „Po trochu” spodziewałam - wspomnienia z czasów dzieciństwa i dorastania na Sądecczyźnie na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Opowieści o członkach dość dużej rodziny Gogolów…