22 stycznia 2019

Rozbita butelka

Mikrotyki
Źródło: https://polona.pl/item/typ-z-bruku-warszawskiego-stroz,Nzg3MzAyNTk/0/#info:metadata
Odłamki rzeczywistości. Krótkie wycinki dnia. Przebłyski wspomnień. Zupełnie zwyczajne, prozaiczne wręcz. Takie, które w zasadzie nie zasługują na to, żeby o nich myśleć, a cóż dopiero pisać… A jednak Paweł Sołtys napisał o tych skrawkach 23 opowiadania, a ja je przeczytałam. I co? Gdzie tkwi ich siła? W czym widzę słabość? Dlaczego czytałam kilkanaście dni, choć można było tę dość skromną objętościowo książkę (141 stron) „połknąć” w parę godzin? I dlaczego skończyłam, choć nie lubię opowiadań, choć między poszczególnymi tekstami robiłam kilkudniowe przerwy, świadomie wybijając się z rytmu?
Bo „Mikrotyki” mają w sobie to coś…

Co? Osobiście uważam, że największą siłę książka Sołtysa czerpie ze swoich bohaterów – brzydkich dziewcząt, niegrzecznych i całkiem grzecznych chłopaków, przepitych staruszków, złamanych przez życie trzydziesto-, czterdziestolatków. Tych, którzy lepszą rzeczywistość znaliby z seriali, gdyby tylko zechcieli je oglądnąć. Ale nie zechcą… I od razu zaznaczam – te historie brzydul i chuliganów nie mają w sobie nic z taniej psychoanalizy w stylu: on byłby zupełnie inny i nie podbiłby oka swojej narzeczonej, albo nie wyrzucił pieska z samochodu, gdyby nie miał trudnego dzieciństwa…

Bohaterowie „Mikrotyków” są jacy są i czytelnik zupełnie nie wie, czy wpływ na ich obecny stan miało dzieciństwo, szkoła, czy predyspozycje genetyczne. Przecież nie wie tego w przypadku przechodniów mijanych na ulicy, zaś sylwetki ludzi nakreślone przez Sołtysa są dla mnie właśnie jak ci przechodnie. Tylko, że autor każe mi na nich na chwilę zatrzymać wzrok, zanim pójdę w swoim kierunku. Popatrzeć w oczy, posłuchać kilku wymamrotanych pod nosem słów, zapytać o coś i nad czymś się zastanowić. Postarać się zrozumieć, postarać się ten jeden jedyny raz nie oceniać. 

W opowiadaniu „Pukanie w ramię” jeden z bohaterów – starszy pan nosi ze sobą karteczki. A na tych karteczkach zapisane wszystkie nieszczęścia świata:
[...] ukrywający się, przerażeni ludzie, zaginione dziecko, poniżający i poniżani.
- Wie pan, noszę parę takich przy sobie. W chwilach wielkiej radości, szczęścia, czy jak tam pan chce, wyjmuję jedną i czytam.
- Dlaczego? – zapytałem.
- Tak trzeba. [s. 39]
W opowiadaniu „Ćwierć” Anka, fryzjerka ze zdeformowaną twarzą, jest wdzięczna za to, że kolega ze szkoły, mocno już pod wpływem, a więc wyjątkowo szczery, nie mówi jej:
Poza TYM jesteś bardzo ładna. [s. 49]
W „Skazce” – dwóch braci, którzy noszą w sobie tajemnicę. 
W „Lecie” – Wiśnia, miłośnik akwarystyki, który musi patrzeć, jak jego kardynałek chiński dokonuje żywota „zamordowany” przez Patryka - postrach osiedla.
W „Jurku” – oprócz Jurka, bohater, który traci kota, który nie potrafił mu pomóc, który nie zareagował w porę, którego nie było, gdy zwierzę umierało w lecznicy weterynaryjnej. Który wraca do tej chwili, bo
Niektóre historie się pamięta, a niektóre pamiętają ciebie i wyciągają rękę, żeby cię poddusić w najmniej spodziewanych chwilach. [s.124-125]
Gdy będziecie czytać „Mikrotyki” – znajdzie sobie historię, która was czymś zafascynuje. Nawet jeśli jej bohater jest nieładny, nawet jeśli przeklina albo za dużo pali. I pozostańcie z nią na chwilę. A potem może zobaczycie na ulicy kogoś podobnego do niego. I nie przejdziecie obojętnie, i nie pomyślicie stereotypowo… 
Na ludzi, tak jak na rozbite butelki można patrzeć różnie. Wzdrygnąć się, przejść obok, bo popsute, niepotrzebne i psuje krajobraz. Albo doszukać się wśród odłamków szkła wzoru, popatrzeć, jak się w nim załamuje światło… Dzięki Sołtysowi zobaczyłam w zwykłych ludziach odbite światło. I dlatego moja ocena „Mikrotyków” jest zdecydowanie pozytywna. 
A gdyby ktoś pytał, to myślę tak nie tylko ja, ale i jurorzy konkursów, którzy ją wyróżnili. 
Mg

P.S. I jeszcze jeden cytat. O czytaniu… więc po prostu nie mogłam go pominąć 😊 
-No więc niedawno zorientowałem się, że nie będę już sprawniejszy, przystojniejszy ani młodszy. Mogę tylko więcej wiedzieć. Doczytać to, czego nie doczytałem. Domądrzyć się czymś [„Leskow”, s. 133]
Chcecie wypożyczyć? Sprawdźcie dostępność w KBP.

Źródło: https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/mikrotyki
Sołtys, Paweł: Mikrotyki. - Wołowiec : Czarne, 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz